Taką chciałbym ciebie mieć
Żeby świata mi się chciało chcieć
Kiedy pójdziesz gdzieś na spacer
Tęsknić zanim cię zobaczę
I spokojnym być że wrócisz
Nigdy w życiu nas nie smucić
Z taką tobą chciał bym być
Tak zwyczajnie z tobą żyć
Jednak w życiu jest inaczej
Nie wiem czy w ogóle cię zobaczę
Mój ideał gdzieś się zgubił
Szczęście jakby mnie nie lubi
Jak je mieć gdy ciebie nie mam
Będąc sam o los swój nie dbam
W wirze smutku jak mam nie trwać
Jak nieszczęścia w życiu przetrwać
Inni podsuwają czyny, myśli
Jakbym sam już nie mógł ciebie wyśnić
Mówią, że samotność mi nie służy
A czekanie na wesele już ich nuży…
Zgubił serce ten dzisiejszy świat
Sam już nie wiem co jest wart
Jaka jego, nasza przyszłość
Jakby gdzieś nam coś nie wyszło
1000 pytań, podpowiedzi
A odpowiedź gdzieś w nas siedzi
Jakby w środku w nas
dojrzewa
Kto dziś wie czego jutro nam potrzeba
Czy to spokój, radość, miłość, szczęście
Ile z tego dane będzie
Ile można razem przeżyć
Kiedy można przestać wierzyć
Ile można w smutku tkwić
Smutnym wzrokiem śledzić drzwi
Czy ta miłość nam wybaczy
Tą samotność, dni w rozpaczy
Czy się może w końcu ziści
Ile jeszcze nam się przyśni
Czy się w końcu
kiedyś spełni
Szczęście miłość pozna w pełni
Czy tak trudna jest ta sztuka
Że tak długo trzeba szukać
Że tak długo trzeba czekać
Kiedy serce nie chce zwlekać
Dziś rozsądek ma mnie w smyczy
Gdy się rwę to gdzieś tam krzyczy
Nie pozwala sercu w miłość iść
Każe w swym azylu żyć
Niczym jakiś stary pies
Nie dam rady już do ciebie biec
Mogę tylko wolno iść,
Coraz szybciej płyną dni
Może czekasz na mnie dziś
Dziś dostaniesz tylko wiersz
Chociaż myślę dobrze wiesz
Możesz mieć mnie, jeśli tylko chcesz