Archiwum Bloga

czwartek, 25 lipca 2019

Wysychające rzeki nadziei

bardzo mi przykro, droga rzeko
ze musiałaś wyschnąć
bardzo mi przykro
....

bardzo mi przykro miłości
ze tak późno ruszyłem za tobą w pościg
myślałem że wrócisz... czas pokazał że byłem głupi
dziś wszystko do mnie przyszło.. i jest mi przykro

dziś już wiem, ze nie tylko dzieci w szpitalu chore
boją się umrzeć , boją się usnąć
musiałem zajrzeć w serce, często patrzeć w lustro
i to wszystko do mnie przyszło... i czuje że jest mi przykro

choć wielu z tych odeszło co żyją ciągle w sercu
nie mogę ich już spotkać w ich dawnym świecie tutaj- moim kochanym miejscu
i chociaż są daleko nie mogę ich już objąć, to żyją w sercu blisko
w ich oczy już nie zajrzę , i znowu jest mi przykro

i świat ten jaki znamy, wpisany w sieć tak bardzo
że chwilą zwykłą prostą, zdaje się ludzie gardzą
tylko się patrzą w ekran zaparcie dusze garbiąc
i miłość w sieć gdzieś pchają,  rzeczywistość zastając twardą

ona jest nie ustępliwa i wcale się nie wstydzi
korzysta z każdej chwili aby nas czymś zadziwić
wszystko co fajne, smutne, co dzieje się w tym świecie
zdajemy się zamykać w ramkach urządzeń, gdzieś w internecie

napisał do mnie dąb , ostatnim suchym liściem
i zaszumiała rzeka, swoim usychającym życiem
i setki zdarzeń różnych , do mego serca przyszło
wszystko mnie pyta dzisiaj dlaczego jest mi przykro

i wieje wiatr co zmienia, czas zdaje się przyspieszać
i walczy wciąż nadzieja co w środku mnie gdzieś mieszka
smutny tu w podsumowaniu  rysując życia dramat,
 że nadzieja w walce o szczęście znów zostaje sama

może jakimś cudem w ludziach się połączy
wszyscy o lepszy los zaczną walczyć
i ten smutny dramat się zakończy
czy nadziei sił wystarczy?...

może jakimś cudem się obudzi
jeszcze trochę wierzę w ludzi
sami z sobą spojrzą w lustro,
zajrzą w serce, zajrzą w duszę i spotkają się z tą pustką

zaczną robić nie przez sieć lecz w życiu wszystko
aby lepsze jutro do nas wszystkich przyszło
ale nie wiem kiedy tak to będzie
ile rzek tu musi wyschnąć...