Archiwum Bloga

niedziela, 2 marca 2014

Brudny bezdomny i czyste sumienie

Kiedyś koło mnie szedł smutny samotny ktoś
Był brudny, zmartwiony i chrapotliwy miał głos
Był chyba od dawna bezdomny
Patrzył na ludzi na wpół przytomny
Wsiadł ze mną do tramwaju
I w kącie sobie usiadł
Wszyscy się odsunęli
Śmierdzi jakby się zsiusiał
Patrząc na niego wpadłem w wielkie zdumienie
Bo chyba tylko on jedynie miał tam czyste sumienie
Choć swoją higieną odstraszył ludzi
Sumienie miał bardzo przejrzyste
Szczęściem się nie łudził
Prostych gestów i uczuć potrzebował od życia
Tym czasem inni pogardą słów i uczuć
Zaczeli go odpychać…
Czuł to na sercu.. aż mu było ciężej oddychać
Miał swój czas i swoje życie
Los wyrzeźbił mu smutek w oczach
Ożywał łzawie gdy chciał życiu sprostać
Chciał ale nie mógł, nie miał pieniędzy
Żyć musiał inaczej, odepchnięty, zostawiony w nędzy
Dałem mu dychę, choć mnie nie prosił
Tak nagle łzami zaszły mu oczy
Pomyślał że chcę go o los o życie zapytać
Ze smutku zaczął zębami zgrzytać
Zatrzęsły się dłonie gdy ściskał kasę w środku
Zdusił smutek gdzieś w sobie w zarodku
I jakiś pomysł mu w głowie zaczął świtać
A się przejąłem i bałem się pytać
(odszedł i w zgiełku zniknął szybko)
Zbyt smutna opowieść i jego życie
Może go kiedyś też zobaczycie...
Jak brudny smutny idzie ulicą
Zupełnie inaczej patrzy na wszystko
Obdarty z uczuć, z czystym sumieniem
Choć nie umyty…
Sumienie chciałbym mieć takie jak on
On doceniał życie za to że jest
Inaczej patrzył na każdy gest
Smutny też był inaczej
Nie tak jak my
Jemu inaczej mijały dni
Zupełnie inaczej musiał żyć
Gdzieś obok wypchnięty z życia tkwi
Nie patrz mu tylko zbyt długo w oczy
Może go twoja uwaga przytłoczyć
I smutnie tylko zmarszczy brwi
I westchnie w sobie że tak musi żyć
Jeśli go kiedyś spotkasz jeszcze
Powiedz że piszę o nim wiersze
Może się wzruszy, wkurzy, rozpłacze
Ja jego reakcji już nie zobaczę
Ale daj mu od siebie pare groszy
Niech dzień ten dla niego nie będzie gorszym
Może do ciebie się piękniej uśmiechnie
Uwierzy w ludzi, dobro i w oczy innym spojrzy częściej..