Archiwum Bloga

wtorek, 3 grudnia 2013

Mróz chłód i słońce

Czasami myśle o nich
Coś mnie tak nachodzi
Gdy idąc spokojnie patrzę na chodnik
Czy widząc fale bijące od łodzi

Kiedy stoję zimą marznąc w palce
Jakbym widział przeszłość, gdy gineli tu w walce
Patrzę ze smutkiem na te mury zimą bardziej chłodne
Przy nich umierały kiedyś matki głodne

Oddawały dzieciom wodę i chleb
A mury do dziś stoją na cześć
Swoim trwaniem, chłodem, bytem
Setkami deszczy z krwi ludzkiej obmyte

Symbol trwałości ku chwale tych serc
Co za wolność i przyszłość sami poszli na śmierć
Dziś tylko zimny powiew i mróz
Dawno odeszli nie ma ich już

Pomniki przeszłości i ten sam mróz
Powiew wiatru choć nie słychać już kul
Nie ranią odłamki nie kaleczą dumy
Łatwiej niż wtedy dziś stać tu dumnym

Gdy widzę fale, słyszę szum wiatru
Zaczynam inaczej przyglądać się światu
Wspominam tych co kiedyś gineli
Bym dzisiaj z dumą stąpał po ziemi

marznę tu wolny, choć w świecie jest wiele zła
czuję dumę i smutek.. jak kiedyś spada na ziemię łza
choć stoję tutaj zupełnie sam
to wiem że czekają dumni gdzieś tam...

jesień i zima, większy chłód i smutek
smutną historią myśli zasnute
może gdy mocniej słońce błyśnie
bardziej radośnie zacznę o tym myśleć