Archiwum Bloga

piątek, 8 listopada 2013

przymierze i zjednoczenie

I znowu jakoś nie domaga zdrowie
Może będzie lepiej
choć w myślach znów ostatnia spowiedź
każdy jakoś swoją biedę klepie

życie mnie nauczyło z czego się mogę cieszyć
choć nie raz w smutku płakałem
i wiele przeżyłem dobrych i złych rzeczy
to dziś znów jakoś w smutnej refleksji staję

wszystkie swoje wymarzone plany
cele i osiągnięcia musiałem odłożyć
wprowadzić w życie poprawki i zmiany
by móc się szczęśliwszym do łóżka położyć

kolejny raz coś nie tak
następne rozczarowanie
pocieszenie znajdę gdzieś w snach
i coś innego fajnego się stanie


żyjąc tutaj w swym miejscu na ziemi
w kolorach lata, wiosny, jesieni
zawiścią, zazdrością, zima uczuć coś zmienić
by móc swój los na szczęśliwszy odmienić


zaklinam uczucia kolejnym wersem
wyrzucam smutki, prosząc o szczęście
kolejną kartkę próbując zapisać
stwarzam życiorys swojego życia

i może kiedyś powiem komuś że kocham
i miłość to dla mnie najlepszy narkotyk
a życie, zdarzenia w odwyku otrząsam
to chcę ją zdobyć i nie mam dosyć

miałem ją w życiu nie tylko w słowach
od matki, bliskich czy innych ludzi
najbardziej pragnę tej której nie mam
i nie przestaję się w sercu łudzić

pytają mnie o nią, o trwałość i smak
a ja ją naiwną mam tylko w snach
niepewności gesty zdają się ją burzyć
mimo tego bardziej pragnę jej od ludzi

choć lubię bawić swoje wewn. Dziecko
to tylko z nim żyć było by ciężko
żeby móc walczyć zwyciężać i trwać
jednoczę je w sobie z wyższym ja

to moje części to cały ja
tak mogę silniejszy iść dalej i trwać
jestem żołnierzem dobra, miłości
trzymam miecz i tarczę, zwalczam słabości

walczę ze sobą i wszystkim co złe
może w tym wszystkim los złączy nas
może byś chciała przyłączyć się
i razem ze mną żyć, spędzać czas