Archiwum Bloga

sobota, 16 marca 2013

Tęskniący syn

Słuchając myśli w przeszłości zdarzeń
Zawirował wiatr smutkiem dziwnym wirażem
Stał pochylony nad grobem smutny marzyciel
Przy mogile matki z ręką na płycie

Jakby próbował znów jej skóry i włosów dotknąć
Jakby łzą co spadła na pomnik
Czas z miłości mógł tylko cofnąć
Serce pamięta i trzyma ją w środku i nie zapomni

Smutna melodia, wiatr i wspomnienia
Wciskają smutek i chwilę cierpienia.
Zostały wspomnienia tęsknota i łzy
I smutny tęsknotą doświadczony syn...

Choć z serca nie jeden w życie wcisnął rym
Tęsknota i miłość wybucha od środka...
Bo przecież często ją może w sercu, na jawie spotkać.
I często ją słyszy, bo trochę jej zostało w nim..

To cisną się łzy i smutek dławi.
Gdy tylko tam na cmentarzu przyjdzie mu się pojawić..
Przeżywa jeszcze wspólnie przeżyte chwile
Choć ona już tyle lat nie żyje.

I choć często brak kasy na dzień Kobiet,
Czy choćby dzień matki..
Tak żeby kupić skromne kwiatki
I złożyć symbolicznie na grobie..

To w środku mu żal i trochę wstyd
Tak dzisiaj w lustrze powiedział mi
I czy to zwykły dzień czy jej święta
On wciąż ma ją w sercu i ciągle pamięta

On dla niej od serca napisał wiersz
Przeczytał go Bogu choć i on wie
O tym że kocha niech powie jej
Może się mu wtedy zrobi trochę lżej...