Archiwum Bloga

wtorek, 25 stycznia 2011

(puk puk!... czyli)Syn pustki i pragnień

Dla kogoś
Jestem marzeniem co istnieje chwile
I błądzę by się spełnić dopóki żyję
Zawsze gdzieś w lustrze pukam do serca
I dobrze wiesz że nie mogę przestać

Moim ojcem jest pragnienie
A matką wewnętrzna pustka
I ciągle będę w samotności do twego serca pukać
I krzyczeć:
Otwórz to ja twe pragnienie
Chcę dać ci miłość i życia spełnienie
Nie dadzą ci tego pieniądze ni drogie kamienie!

Żyję w tobie jak piękna melodia
Którą chcesz nucić, której chcesz się poddać
I choć wszystkie twe samotne chwile
Tworzą nieszczęścia w których żyjesz

To wiedz że dla kogoś bez większej przyczyny
Jesteś kimś wyjątkowym, kochanym, wyśnionym, jedynym
Więc synu pustki i pięknych pragnień
Choć czasem wypuścisz z ramion szczęście
Nigdy nie rezygnuj ze swoich marzeń
Bo gdzieś tam dla kogoś jesteś spełnieniem
Więc kiedy do serca znów zapuka pustka
Nie trać czasu i pragnień- po prostu szukaj