Archiwum Bloga

środa, 10 listopada 2010

Spragniony (dedykacja dla Eweliny)

być twoim aniołem stróżem,
przynosić ci do stóp przepiękne róże,
być dla ciebie pięknym motylem,
tym całym pięknem jakim w marzeniach byłem... :*
i pewnie nie jesteś pewna i nie gotowa
a już teraz chciałbym z ciebie niewinność scałować
zdjąć ją ustami z całego ciała
choć jesteś młoda i taka nieśmiała
wiem że bardzo byś chciała
utknęłaś gdzieś wewnątrz mojego serca
blokujesz płuca aż brak mi powietrza
i gdzieś tam się wiercisz przy moim żołądku
i nie mogę jeść ale czuję się świetnie
i wszystko jest jakby w porządku
mam więcej sił choć przenikasz mnie aż do kości
i wytrzymam to wszystko, w zamian pragnę tylko miłości