Archiwum Bloga

poniedziałek, 11 października 2010

Gwiazdy miłości * *

W porze poranku w promieniach ciszy
Próbuję coś na papier zrymować
Może ktoś kto czeka, usłyszy
I oczami duszy usłyszy me słowa

Wiedz że stchórzyłem choć chciałem próbować
I nie odpowiedziałem ci ani słowa
Kiedy tak piękna ponętna blisko mnie stałaś
I to romantyczne pytanie zadałaś
Trzymałem Cię wtedy nieśmiało w objęciach
Byś o mej miłości nie miała pojęcia
Patrzyliśmy w noc piękną na niebo czyste
I pełne złotych gwiazd… (milczeliśmy chwilę)
I twe oczy ciemne, tak pięknie przejrzyste
Kiedy w nie patrzyłem Nie liczył się cały świat
Czułem się wtedy jak w siódmym niebie
A ty spytałaś: co sądzisz o Tych gwiazdach co są obok siebie?
Serce wnet pojęło że to o nas pytanie
Ale proszę wybacz że nie odpowiedziałem na nie
Spytałem tylko; no ale które przecież jest ich tyle na niebie
No te…! Nie widzisz… te tak blisko siebie!
Odparłem: od nas są daleko, wobec siebie blisko
Zależy czym mierzyć…. I tu zamilkłem
Bo jak ci powiedzieć że znam swoją przyszłość
Już wtedy wiedziałem co się stanie co będzie
Nie chciałem cie zmieniać, stchórzyłem, tak wyszło
Dziś można powiedzieć że byłem w wielkim błędzie…


cz. II.

Lecz tylko taką jaką jesteś cię mogę kochać
A z miłością ode mnie więcej będziesz szlochać
Nie chciałem cię obarczać, obciążać i zmieniać
Tak blisko swej gwiazdy uciekłem do cienia
Bo jak kochać i dać szczęście tej co blisko ciebie
Jak ukryć przed miłością smutek w sercu na dnie?
Kiedy wiesz że twa gwiazda sama szybko zostanie
A ty szybko zgaśniesz ,Że ty szybko spadniesz…

Kiedy patrzę w niebo w chwilach radości czy też cierpienia
Pocieszam się jednym… że wciąż tam jesteś że się nie zmieniasz
I co noc świecą te gwiazdy co są obok siebie
Przyjrzyj się! Zobaczysz Uwierzysz …
Wszystko zależy jak odległość mierzysz!

I kiedyś spojrzysz na niebo w obłokach
Gdy łzy będziesz mieć w oczach
To wiedz że tam jestem i czekam
Choć wiem że tam tęsknisz płaczesz i kochasz

Nie jestem daleko, jestem obok blisko
Popatrz w gwiazdy i znajdź mnie… już wierzysz?
Jestem w twoim sercu… wszystko zleży jak odległość mierzysz
Idę patrzeć w gwiazdy… na dziś o miłości to wszystko


Cz. III.

Jedna chwila wystarczy by zmienić człowieka
Nadzieja wystarczy by móc wiecznie czekać
I niech inni tą ścieżką co ja nie chodzą!
(nie bójcie się życia!)
Śpieszcie się kochać ludzi bo szybko odchodzą
Choć tak często się boją, kłamią ,zawodzą…!

Powiesz miłość nie istnieje, miłość tylko boli
Możesz sobie nadzieją i bólem żyć swobodnie, do woli!
Nie bądź tylko tchórzem i nie bój się litości
Pozwól sobie dać i daj też innym choć trochę miłości!
Odrobina to nie wiele a dla innych wszystko!
Miłość nie istnieje, z miłością ci nie wyszło?
Chcesz ją pogrzebać, wysłać w kosmos, zapomnieć?
Dla ciebie nie istnieje, przestajesz w nią wierzyć?
Ja wiem że jest! Nie da się jej zmierzyć!
Nie da się jej obliczyć, porównać
i z czego kolwiek obnażyć…
można o niej pisać można o niej marzyć,
można ją nawet często znienawidzić.
wielu nie może się na nią odważyć…
tak wielu się boi po prostu zawstydzić.
i zanim zaczniesz wątpić- przestaniesz wierzyć…
pomyśl… może po prostu trzeba ją przeżyć?