Archiwum Bloga

wtorek, 20 lipca 2010

autobus zdarzeń

Czekam na przystanku swojego życia
na spóźniony autobus pełen zdarzeń
oby obiekt moich snów do mnie wysiadł
ta wyśniona prawdziwa z moich marzeń

a może gdy się zatrzyma to mnie do środka wciągnie
i z obecnych spraw i problemów wyciągnie
a może sił dodając da wsparcie i do mnie wysiądzie
i razem będziemy budować miłość z sennych wspomnień

dawno temu taką jedną spotkałem
stała naprzeciwko wystarczyło przejść autostradę
i mimo że ją kocham – tak jej krzyczałem
ona oskarżyła mnie pochopnie o zdradę

bo stojąc samotnie na pasach autostrady
do siebie dojść nie daliśmy rady
brak sił i motywacji, zbyt ważne się stały wady
i w końcu mnie oskarżyła że nic nie robienie to początek zdrady

i stoję dalej sam i czekam...
bo przejść nie dałem rady
bo jestem człowiekiem i mam swoje wady
i na spóźnienie nie narzekam

bo jestem zbyt słaby
….................................