Archiwum Bloga

niedziela, 6 maja 2018

Niecałkiem odejść (żyje w sercu)

nie odejdę całkiem i nie całkiem wrócę
kiedy brzemię ciała wbrew życiu odrzucę
zatęksnię krótko i gorzko zapłaczę,
że już tymi oczyma  Cie nie zobaczę

W Twoich oczach ujrze pustkę,
wktórej będę musiał usnąć.
i zobaczę wszechświat w łzach
i poczuję żeś na przeznaczenie zła

też poczuję ogień serca
jakbym miał Ci znów obiecać
że odchodząc w wieczność snów
żyć w nim będę tak jak tu

pośród wersów, słów i zwrotek
Ty ożywiasz mnie spowrotem
dźwięk tych wierszy, piękno słów
a więc z sercem o mnie mów

nie zapomnę też ja ciebie
kiedy będę gdzieś tam w niebie
A gdzieś w gąszczu ciężkich słów,
poczuj w sercu, żyję tu...


CZ II

I powiem ci nie płacz a zapłaczesz
a ja w twych  oczach miłość i złość, żal i tęsknotę zobaczę
razem płakać będziemy...
że będę musiał żyć innym, wiecznym życiem, nie codziennym.

razem będziemy się cieszyć,
że życiem nie muszę się smucić, trudzić, śpieszyć...
będziemy się razem śmiać, kiedy spotkamy się w snach
Więc przestań płakać i się smucić, żadnym strapieniem mnie życie nie zdusi..


Jestem tam gdzie jest bezpiecznie
A w sercach - w twym sercu, jak w niebie pozostanę wiecznie
choć nie zobaczę już wschodu słońca,
w twym sercu, w pamięci, żyć będę z tobą do końca...