Stare brzozy znały las
Tylko z opowieści
Zżółkłe liście dały znać
Czas im to obwieścił
Przyszedł wicher, mocno dął
Drzewo wnet powalił
Potem człowiek piłą ciął,
żeby mieć czym palić
stare brzozy miały las tylko gdzieś w oddali
kiedy drzewo uschło, człowiek je wypalił
Smutno kwitną brzozy inne,
Szybko zabrał los drzewo to nie winne
Może inne także wkrótce zetną
kiedy przyjdzie na nie czas
Człowiek bardziej niźli las
Zaczął kochać miasto… beton