zimny chłód,
cienie chmur,
wiatr deszcz i grad niesie,
szaro, pusto.. idzie jesień
chciałbym cię uwolnić od tej nostalgii
ale musieli byśmy być sami
znaczy razem we dwoje
choć.. też mam wątpliwości i się boję
chciałbym… choć teraz nie mogę
napełnić cię pasją, wypełnić i utrwalić
uwolnić jak zatamowaną wodę
wszelkie smutki w tobie obalić
zrzucić ci z nieba deszcz słów
byś mogła i chciała kochać mnie znów
a więc przesiąknij jak ziemia deszczem- miłością
dzięki uczuciom wyniosę cię na inny poziom
zapytaj serca ono szybciej wie
kiedy znów poczujesz miłości wdzięk
kiedy czytając kolejne wersy
poczujesz w nim ten najważniejszy
czytając wnioskujesz między wierszami
że kwitnie uczucie między nami
ale.. z daleka nie powiem ci czy to prawda
oboje umiemy kłamać
oboje też mówimy prawde
choć niestety nie jest tak zawsze
łatwo jest kochać kogoś kto jest piękny
ja nie jestem.. więc bardziej za uczucie będę wdzięczny
nie czekasz na mnie,, czekasz na wiersz
ja to czuję a ty to wiesz
nie potrzebujesz mnie jako człowieka
po prostu na kolejny wierszyk czekasz
zapytaj serca ono wcześniej wie
ono pamięta każdy twój sen
ono przeżywa każde marzenie
w nim tkwią te uczucia, łącznie z cierpieniem
a mi żal ciebie i każdego człowieka
bo wiem jak to jest na coś bez Końca czekać
i w ten szary deszczowy dzień
napisałem kolejny, by rozweselić cię
chcę zadowolić cię chociaż trochę…
zobaczyć uśmiech i… umrzeć z powrotem
wrócić do siebie by dać ci wolność
bo twe serce czuje że mnie kochać nie wolno
ale całkiem beze mnie czuje się źle
i ciągle czeka.. prosi o wiersz…
zapytaj serca ono już wie
kiedy będzie następny wiersz
kolejna myśl właśnie dojrzewa
wyrzeźbi ją czas i emocje
gdy szumem wiatru zakołyszą drzewa
sercem poczujesz kiedy się następnych wierszy spodziewać