Archiwum Bloga

niedziela, 25 sierpnia 2013

żywioły miłości i wspomnień

Płonie pustka we mnie
Popiołem nicości od środka dusi
Pojawia się żal wygasłych uczuć
I do odnowy serce kusi

Jak ognisko przed wschodem słońca
Zgasłem i jestem wśród popiołów żarem
Ci co nie chcieli czekać do końca
Nie zobaczą jakim się skonczę pożarem

Zduszony niemocą i brakiem zapału
Jak węgiel stygnący ziębnę po mału
I w końcu się stanę zupełnie zimny
By mnie rozpalić mógł ktoś inny

Czy wtedy przyjdziesz po patrzeć jak płonę
Czy odejdziesz gdzie indziej w drugą patrząc stronę
Ty jesteś tą moją wyśnioną…
I tylko dla ciebie tak potrafię płonąć

Gdy ciebie nie ma, kiedy jest ktoś inny
Gasnę i jak kamień robię się zimny
Do ciebie płonę żarem mych pragnień
Ale ty odeszłaś.. a ja gasnę zamieniam się w kamień

Gdy obumrę zupełnie zamienię się w popiół
Stanę się kamieniem a ty będziesz mieć spokój
Rozwieje mnie wiatr po krańcach świata
Bym mógł szumem wspomnień do ciebie powracać