Archiwum Bloga

czwartek, 12 lipca 2012

Nasze oręże- nasza walka, nasze życie





Żebyś mógł powiedzieć że wiesz
Powstaje na wolno kolejny wiersz
To w rymach moja opowieść
Kolejny ze zwrotek powstaje wieżowiec...

Jestem jak dźwieki pięknej symfonii
Marzenia w zamkniętym czasie muszę dogonić
Z miłości przez sex powstałem ja
Jak wiersz po kartce przez życie gnam

Przez wenę i chęci powstał ten wiersz
Przez chęci i pracę powstaje wszystko co chcesz
Niech ci nie braknie woli i męstwa
Niech cię prowadzi wola zwycięstwa

I gdybym twym wrogiem dzisiaj był
To zostaw po mnie tylko pył
Bo wiara i siła orężem mym
Zostawiam po wrogach popiół i dym

Zamieniam słabości w palący ognień
Wypalam nim strach, zwątpienie i trwogę
Utoną we łzach ci których kochasz
Gdy zamiast walczyć, wciąż będziesz szlochać

Świat nie jest dla nas łaskawy
Broń to co kochasz, koniec zabawy
Ja umiem władać swoim orężem
Dlatego walczę, wiem że zwyciężę

Nadzieja, miłość, wiara w zwycięstwo
Wszysstko co może budować męstwo
To co pozwala godnie zwyciężać
Dodaj od zaraz do swego oręża

Walcz godnie i ucz się wygrywać
Zamieniaj problemy i troski w dym
Bądź panem życia, zwyciężaj nim
I nie bój się walczyć gdy masz przegrywać

I ja się może bardziej odprężę
Gdy razem w życiu władając orężem
Znajdziemy się razem gdzieś w zycia piekle
I zwyciężymy walcząc zaciekle

Broń to co kochasz
Weź swe oręże i władaj nim
Walcz o to co kochasz, albo giń
Nim nas zakończy wieczna cisza…

Tak jak się kończy wziosła piosenka
Co cichnie raptem w smutnych dźwiękach
A gdy nas czas zatrzyma w smutku ciszy
O naszym męstwie zbłąkany nie raz usłyszy…