Archiwum Bloga

poniedziałek, 7 czerwca 2010

D.N.A mojego czasu

Ktoś z was ma klucz do serca czy może jakiś pilot zdalny
I komu go dać czy już go ktoś ma
Czy tylko ja jestem tutaj oryginalny
A tylko inni błądzą gdzieś w snach

Gdyby śniąc widzieli to samo co ja
Spytali by również czy coś zrobić się da
Gdzie działać i jak …
Gdy mimo wszystko paraliżuje strach

Tyle dróg życiowych, tak wiele mądrości
Tyle snów niespełnionych i marzeń sennych
Wiele poranków wśród nienawiści w miłości
Wiele dążeń, zamiarów, wśród spraw tak codziennych

I gdyby tylko umieli tak spojrzeć
By wszystkie problemy przed czasem dojrzeć
Każdą zagadkę nim się zrodzi poznać
Przed czasem widzieć klęskę gdy jej muszą doznać

Czy by potrafili samych siebie poznać
I innych słusznie oceniać
Gdyby tylko mogli sami wszystkich zmieniać...
Czym była by dla nich Boska postać?

Gdyby mogli przeznaczenia rąbek prawdy poznać
Czy by wiedzieli że Bóg wszystko rozstrzygnie
Osądzi tych co tworzą religie
Pokaże swą karę i miłość, ukaże swą postać

Bo przecież nikt z nas nie ma kontroli
Nad złem co często przychodzi po broić
I niech nie widzą tej całej przyszłości
Lecz niech mocno ufają Boskiej miłości

I niech nas wszystkich ta ogarnie trwoga
Żeby nie szukać w życiu spełnienia w religii
Lecz by nie gubić Boga



CZ II.

Bo gdy żywot kończąc nie ważne z jakim wiekiem
Ostanę się duszą , przestając być człowiekiem
I gdy poznam że jestem już aniołem
Po co byłem na ziemi i skąd się wziąłem
Stanę przed Panem z nachylonym czołem
On spojrzy na mnie i pewnie mnie spyta
Dlaczego ze mnie taki skarżypyta
Bo skoro znałem konsekwencje czasu
Nie narobiłem chociaż hałasu
Więc już dziś znajduję tu na to sposób
By dać coś od siebie do tego chaosu
I tak sobie myślę że nie muszę krzyczeć
Bo nie wielu zechce moje słowa słyszeć
I po przemyśleniach przerywam ciszę
Zamiast powiedzieć po prostu zapiszę…