Archiwum Bloga

czwartek, 25 marca 2010

smutny list do rzymu

Smutni ci co ich życiem rządzą ogóły a szczegóły wyznacza niepewność
Więźniowie podświadomości swojej wyzwoleni od szczegółów
Ci co swym życiem rysują ogóły a zamazują codzienność
Gdy żyjąc w pełni w myślach mają śmierć to smutny ich Bóg i dusza
Nieszczęśni Ci wszyscy uwięzieni w ogóle
Co w objęciach przyszłości boją się szczegóły poruszać
Prawdziwie nieszczęśliwi ci co przez szczegóły stają się zdradliwi
Ci co boją się w życiu zatrzymać by dla odmiany szczegółem się wzruszać
Smutni ci co się nimi przejmują widząc bezradność w ich duszach
Wszyscy razem nieszczęśliwi bo w beznadziei toną
A świece ich radości niczym dławione mgłami płoną
Aż w końcu zgasną i dymem ulecą do nieba
Dlatego już dzisiaj za nich modlić się trzeba
By zanim zatrzyma śmierć ich zbolałe serce
Mogli zobaczyć w swym życiu coś więcej
Bo tutaj na ziemi i ja się smucę
Lecz razem z tym wierszem smutek wyrzucę
Bo był kiedyś człowiek co znał go każdy na ziemi
Ten co się modlił o ducha Twego
By przyszedł do nas by na nas wstąpił
Tak by każdy w miłość nie wątpił
I chciał żebyśmy wszyscy razem zjednoczeni
Prosili o ducha co zejdzie i odnowi oblicze tej ziemi
I ta myśl do mnie przez smutek powraca
Bo tych co się w tym celu modlą mógłbym policzyć na palcach
Tak smutne myśli wyrzucam na kartki i wplatam w rym
Niech je odczyta nawet sam Rzym
I niech prosi Boga o nasze szczęście
Może wtedy zaczniemy modlić się więcej