Archiwum Bloga

czwartek, 11 marca 2010

w lustrze nadziei

O czym marzą Twoje oczy gdy nie możesz dalej kroczyć ?
Czego lękasz się i trwożysz kiedy z drogi możesz zboczyć ?
Czym pokusa jest gdy krzyczysz, Kiedy kogoś chcesz uciszyć ?
Czym uczucie kiedy straszysz, gdy przykładem chcesz tłumaczyć ?

O czym mówią te przykłady, gdybyś nie dał sobie rady
Ja już teraz ci pomogę i w mig wszystko wytłumaczę
Będąc w każdej takiej sytuacji, stań przed lustrem…
W każdej z wymienionych chwil Twoje oczy wyprą pustkę!

To jej stracić tak się lękasz, prosząc o nią często klękasz
Mając ją zdobywasz szczyty, i odbijasz się od dna
Czy już to uczucie znasz?...
Wiesz jak każdy je nazywa?
Ona także w naszym wieku wciąż popycha nas do grzechu,
Mamy wiarę w przebaczenie lecz przerwijmy te milczenie!
Skoro mamy wiarę miłość i nadzieje to dlaczego źle się dzieje?
Co tak ważne gdy budujesz, kiedy ktoś to szybko psuje?
Traktuj życie swe poważnie, nie porównuj do zabawy!
Wtedy szybko pojmiesz wreszcie, że tu ważne są podstawy
Najważniejsze fundamenty…
Więc zwolnijmy- żyjmy wolniej!
Nie budujmy swej nadziei na tym wszystkim co nas dzieli
Bo tak myślę że gdzieś goniąc, dużo łatwiej żyjąc wśród pośpiechu
Przyzwyczaić się do grzechu…