niczym godło.. silnych od nieszczęść
za późno wsłuchany w teksty twoich słów
czy możemy razem szczęście, miłośc tworzyć znów?
świadomość jak pociąg nie wykorzystanych szans
wsiadam.. powracam.. zapadam w trans
dopiero teraz słyszę że wołasz
lecz już za późno.. zawrócić nie zdołam
zostałem w przeszłości, z dawnym jeszcze miłości obrazem
gdzie coś nie wyszło, bo nie jesteśmy razem
a ty gdzieś z tekstów, marzeń, snów
wołasz spełnieiem o moją miłość znów
więc wracam tu do ciebie znów
choć tu cię zgubiłem.. gdzieś pośród snów
przykryłem lękiem codziennych zdarzeń,
z nadzieją że czas cię z serca wymaże
i nagle słyszę nadziei głos
że tęskni, że kocha. że czeka ktoś
replay?.. to znowu ty... już się zbudiłem
znów wołasz mnie w sny
przestałem wierzyć że spotkam cię tu
ze tu nam wyjdzie
więc szukam cię tylko pośród snów
a ty chcesz.. życia.. więc wszystko pewnie spieprzę znów..
w głąb DNA, do szpiku kości,
znam już porażki i mam ich dosyć
ty jesteś jak pociąg do rzeczywistości
a pojechałem tym do przeszłości...
boję się że mogę na Ciebie nie zdążyć
i życie porażką znów mnie pogrąży
nie wiele zostało nam do odkrycia
a nie wiem czy zdążę.. za mało mam życia...
za dużo mam marzeń, tęsknot i wspomnień
nie mogę o tym od tak zapomnieć
jak obudzony z przeszłości snów
wsłuchuje się dzisiaj w sens twoich słów
ty jesteś sensem mojej miłości
nie osiągalna, z marzeń, z przeszłości
budzisz mnie życiem dzisiaj tu..
i czuję.. pociąg do rzeczywistości..